Wednesday, January 21, 2009

Czas na postep

Objawiona swiatlym przykladem ludzi inteligentych postanowilam wprowadzic troche akcji w szara rzeczywistosc bloga. Rzecz jasna nie umiem , nie wiem jak, samo sie tak zrobilo. Prosze powiedziec czy ma byc wiecej ;-).




Sunday, January 18, 2009

O Mamma Mia!

Przyznam sie bez bicia i nigdy nie podejrzewalam, ze napisze cos takiego. Nigdy nie myslalam, ze przyznam sie przed soba rowniez. Filmowa adaptacja musicalu, ktory nigdy mnie do siebie w zaden sposob nie zachecil stala sie ostatnio jakas moja obsesja. Dobrze mi chyba robi na wszelkie male i duze smuteczki. Wzielam ten film do reki jedynie ze wzgledu na chec przekonania sie na oczy/uszy/psyche jak to Pierce Brosnan bedzie spiewal. I kiedy to moim ulubionym bohaterem filmowym w latach szczeniecych zawsze byl Indiana Jones, dopoki sie nie zestarzal a nastepnie zastapil go bohater wrzechczasow Bruce Willis, ktory urodzil sie jedynie po to, zeby ocalic cala ludzkosc i dlatego jest bohaterem absolutnym. AAAA tak tak nie odbiegajac od tematu, w moim mniemaniu najprzystojniejszym na swiecie aktorem jest wlasnie Pierce Brosnan. Wymarzonym agentem 007, gdzie nie obejrzalam ani jednego tego filmu ale wiara czyni cuda. Jest to tak zwany "moj typ", pojecie wzgledne gdyz moj typ to rowniez John Malkovich, ktorego uwazam za przystojnego w inny sposob. Ufff tyle dygresji, ale w mym sercu burza uczuc szaleje, miedzy innymi dlatego, ze wlasnie strawilam cale niedzielne popoludnie na obejrzenie "Mamma Mia" dwa razy pod rzad. Tak jakbym nie widziala tego filmu juz trzy razy wczesniej. Wiec w mej pokreconej psychice Pierce Brosnan i Ulubiony Artysta Nick Cave zlewaja sie w jeden ogolny super ideal mezczyzny, ktory powinien stanac na progu mej ubogiej sadyby, powiedziec "pojdzze" i poszlabym ;-). Nie wiem jeden zawsze kojarzy mi sie z drugim, moze to przez ten uklad brwi i oczu. Ciesnienie podnosi mi sie natychmiast jak sobie o nich pomysle. Ehem. Przezylam szok widzac spiewajacego Pierce Brosnana i zajelo mi dodatkowe dwa razy zeby to jakos zaakceptowac. To tak jakby Nick Cave nagle zdecydowal, ze bedzie hm kim? Producentem serow plesniowych? Spiewajacy Pierce kladzie mnie na kolana pod telewizorem, moglabym wylizac caly ekran i zeskrobac paznokciami. Jego mimika i muzikalowe gesty rozkladaja mnie na lopatki. Prawie stracilam na samym koncu oddech kiedy to sciagnal z siebie mokra koszule. Tak, ze z uporem maniaka przynajmniej raz na tydzien musze napasc swe oczy tym widokiem. Ludzie, ktorzy stworzyli ten film odwalili kawal dobrej roboty. I nie przemawia przeze mnie bynajmniej sentyment z dziecinstwa kiedy to bawilam sie klockami a moja mama do znudzenia puszczala nagrania ABBY. Teraz tylko nalezy czekac na Oskary i recenzje Ani z Chicago ;-).

Saturday, January 17, 2009

Caly zeszly tydzien.

Szkola przetrwania. Bez pracy, bez pieniedzy, bez humoru. Lazenie po urzedach, wysiadywanie godzinami. Co ciekawe zdyskwalifikowali mnie, poniewaz nie jestem obywatelka i nie jestem tutaj legalnie piec lat. Robert jako samotny ojciec trojki dzieci dostal pieniadze na jedzenie, trzysta dolarow. Zwariowal ze szczescia poszedl do sklepu na trzy godziny i wydal dwiescie siedemdziesiat. Ja zyje czekolada ze swiat, czego wyniki da sie znalezc w okolicach pasa. Kazali mi pojsc do pracy. Dadza mi pieniadze na nianke, ktora musze znalezc do czwartku. Robert bierze udzial w programie pod tytulem "Powrot do pracy" co zajmuje mu czas od dziewiatej do piatej po poludniu, jakies szkolenia, ciekawe kiedy ma tej pracy szukac. Pranie robie w rekach dwa razy dziennie, malo bo nie ma gdzie powiesic. Jakas zajeta jestem od rana do wieczora. Zbieranie papierow do zielonej karty. Przy okazji objawil sie dobry duch jako jedyny jasny moment tego tygodnia i rozwial koszmary nocne. W poniedzialek do lekarza, spotkania o pomoc w naturze dla rodziny. Czy juz wspominalam, ze nienawidze urzedow? Zalatwiania, siedzenia godzinami i kompletowania papierow? Urzednicy wszystkich nienawidza. Czasami strach lapie za gardlo ale wiem, ze sobie poradze.