Tuesday, July 29, 2008

Krok do przodu, krok do tylu.

Niektorym ludziom w zyciu sie wiedzie: egzaminy zdaja w pierwszym terminie, koncza dobre studia, znajduja sobie dobra prace, ktora lubia, dzieci im zdrowe sie rodza, wszystko maja poukladane i normalne. Jak sobie cos zaplanuja to wszystko im idzie jak po sznurku, bezproblemowo. Jest rowniez druga kategoria, ci, ktorym wiatr wieje w oczy, nie wychodzi im, chocby chcieli, natykaja sie na powalone klody pod nogi, rozbite butelki i skorki od banana. Tacy ludzie maja na imie na przyklad Iza i Robert. Za cokolwiek by sie nie chwycili to idzie jak pod gore, z problemami i powoli. Nieraz jest tak, ze idzie a nastepnie stanie i sie cofnie.
Czasami az wierzyc mi sie nie chce, ze udalo mi sie dostac zielona karte. Ale i to bylo rozwleczone w czasie jak guma od majtek.
Zapisywanie Ani do szkoly byla batalia trwajaca nieprzerwanie od lutego. Interesowac sie tym zaczelam juz duzo, duzo wczesniej. W ktora strone sie nie obrocilam - problem.
Widocznie musialam przetrawic swoja dzialke nerwow, poniewaz sprawa miala nieoczekiwany final. Udalo mi sie Anie umiescic w szkole, ktora byla na pierwszym miejscu mojej listy. Bylysmy tam dzisiaj poogladac i zeby i nas sobie poogladali. Wyglada sympatycznie.
Oczywiscie w mym szczesciu tkwi haczyk, mianowicie Natalia i Ania beda wychodzic ze szkoly o tej samej porze a szkoly sa od siebie oddalone o 25 minut drogi pieszej...

8 comments:

Anonymous said...

Cos wykombinujesz. Super, ze zapisalas ja do dobrej szkoly. Tutaj chyba nikomu nie trzeba 2 razy tlumaczyc, jakie to ma znaczenie.

zaskocz_mnie said...

Jakos( czytaj wlasnym kosztem) dasz rade. Bedziesz klac i plakac...ale tylko jescze troszke.
Nie obejrzysz sie, jak zamiast pchac wozek w dwie strony swiata naraz zaczniesz odcinac kupony.
Dzieczyny beda chodzily same, sprzataly i..szybko zapomnisz, ze bylo tak ciezko, a w perezencie dostaniesz cudne lata Ich dorastania)))

swert said...

Co do tego sprzatania to jakos ciezko uwierzyc, ze bedzie lepiej. Juz teraz odchodza sceny grozy. Nie mam pomyslu jak je sklonic do sprzatania wlasnego pokoju. Najgorsza Natalka, ktora twierdzi, ze sprzatanie jest 'boring".

zaskocz_mnie said...

Trudno sie z Dzieckiem nie zgodzic. A dla Ciebie jest interesujace???))
Ja wzielam moja Stonke na terror. Przyznam, ze pierwsze pol roku bylo makabryczne i np. Amadeo robil wszystko, zeby pokazac, ze i tak i tak mimo, ze sie stara, to mu nie wychodzi. A ja nieustannie chwalilam...i nakazywalam poprawki.
Teraz jest jak u psow Pawlowa, wiedza, ze w soboty maja swoja prace. A z praniem rozwiazalam sprawe tak, ze jak nie znilosa, jak wrzeszcze, ze piore, to daje miske i proszek.
Dzieci to straaaaszne stworzenia|!)))))))))))
Albo my Ich, albo One nas. Innego wyjscia nie ma)))))

swert said...

Czy Ty mi tu sugerujesz, ze musze pilnowac dzieci pol roku zeby zaczely sprzatac?

zaskocz_mnie said...

No...conajmniej. A potem musza miec niezachwiana pewnosc, ze masz trzecie oko i nie ma opcji'wmiatania pod dywan' na ten przyklad))))

Anonymous said...

Dzieki za ciekawe informacje

4ocean bracelet wholesale germany said...

Cos wykombinujesz. Super, ze zapisalas ja do dobrej szkoly. Tutaj chyba nikomu nie trzeba 2 razy tlumaczyc, jakie to ma znaczenie. lockets canada , lockets australia ,