Wednesday, December 3, 2008

...

Nie zastanawialam sie czy w ogole, zastanawialam sie tylko jak dlugo jeszcze. No i mam problem rozwiazany. Moj maz ma prace do czwartego stycznia...
W styczniu siedemdziesiat procent teatrow na Broadwayu zostanie zamknietych. Raczej mnie to nie dziwi, bo kogoz przy kryzysie ekonomicznym stac na pojscie na przedstawienie gdzie bilet kosztuje ponad sto dolarow od osoby? Chyba powinnam pakowac walizki i uciekac gdzie pieprz rosnie?

5 comments:

Anonymous said...

O cholera. Jak mi przykro.

zaskocz_mnie said...

Nie, nie jest przykro. To nie jest problem, to tylko zadanie.
A ja wierze, ze bedzie dobrze, bo musi byc. ' jak Bog zamyka drzwi, to otwiera okno'.
Bedzie dobrze Iza! Inaczej, ale dacie rade!
Caluje mocno)))

Netinka said...

oż ty w morde :( Gdzie uciekac? Jak?

Grazyna 1 said...

Nie moge dodac komentarza do nowego wpisu, wiec pisze tu. Ratuj siebie i dzieci poszukaj pomocy poza rodzina nie daj sie zagadac, alkoholizm to choroba jak kazda, ale jesli chory odmawia leczenia musisz sie ratowac. Czytam Twoj blog od pewnego czasu i jestem pelna podziwu dla Ciebie wiec wierze ze dasz rade i znajdziesz bezpieczne miejsce dla Ciebie i dziewczynek. Pozdrawiam

PS. czy wyjazd do Polski jest niemozliwy?

Anonymous said...

Alkoholizm to nie choroba, to osobowosc i tego sie nie da zmienic. Meza trzeba kochac i szanowac takim jaki jest i trzeba ponosic konsekwencje swoich decyzji. Te dzieci to z nieba spadly?