Jak sie tu nikt do mnie nie odzywa to nie chce mi sie pisac notek.
5 comments:
Anonymous
said...
Ja bym się chętnie odezwał, ale nie mam czego komentować. Jak zapewne zauważyłaś, kiedy piszesz o czym innym niż Rodzina (niewątpliwie miła i tak dalej) to komentuję. Ale naprawdę nie wiem co mam pisać pod wpisem o tym, że Natalka rośnie;)
A ja Cie czytuje anonimowa jeszcze z czasow starego blogu, jak jeszcze Ani nie bylo:) A na twoj blog trafilam przez przypadek z bloga (blues-i-wino.pl ktory juz kompletnie "padl" a byl naprawde fajny blog - tak odkrylam chilijskie wina :))wiec prosze pisz bo ludziska czytaja nawet jak sie nie ujawniaja. - Monika
5 comments:
Ja bym się chętnie odezwał, ale nie mam czego komentować. Jak zapewne zauważyłaś, kiedy piszesz o czym innym niż Rodzina (niewątpliwie miła i tak dalej) to komentuję. Ale naprawdę nie wiem co mam pisać pod wpisem o tym, że Natalka rośnie;)
Bo za rzadko pisałaś i ludzie się odzwyczaili;P
zacznij znowu- cos o sobie, czy masz juz pracę itp.
Kurcze- idę pisać Ci maila, ot co! :)
tez pomyslałam od razu: jak nie piszesz, to się nikt nie odzywa ;-)
winnam Ci chyba list jakis, hmmm
się zrobi ;-)
A ja Cie czytuje anonimowa jeszcze z czasow starego blogu, jak jeszcze Ani nie bylo:) A na twoj blog trafilam przez przypadek z bloga (blues-i-wino.pl ktory juz kompletnie "padl" a byl naprawde fajny blog - tak odkrylam chilijskie wina :))wiec prosze pisz bo ludziska czytaja nawet jak sie nie ujawniaja. - Monika
Ja tez zagladam z zainteresowaniem raz w tygodniu. Pisz prosze.
Post a Comment