Wednesday, March 11, 2009

Tydzien temu byla zima




Po trzydziestce inaczej sie choruje. Nie ma juz normalnego przeziebienia: lzy, katar, kaszelek. O nie! Teraz zatykaja sie wszystkie zatoki, uszy przytkane, glowa peka, w gardle czop flegmy. Nic nie cieknie, wszystko zacementowane na amen. Glowa scisnieta jak w imadle, czlowiek w srodku uwieziony, chodzi jak pijany. Zimno, dreszcze telepia, slabo i jakos tak ciezko sie pozbierac. Pogoda nie pomaga, bo pada deszcz, zbil juz ten caly piekny snieg. Za oknem szaro i ponuro.
Wez sie w kupe Izunia, wiosna juz za rogiem.



3 comments:

Anonymous said...

Bardzo wspolczuje. U nas podobnie - pogoda do dupy, samopoczucie przez to tez. Zdrowiej predko!

Netinka said...

Kochana, po 30, jak się ma dzieci to się nie choruje. Slowo daje. U mnie jakas grypa zoladkowa polozyla wszystkich lacznie z przyleglosciami, a ja troche tylko w zoladku poczulam. I tak od paru lat. Glowny powod, jak podejrzewam, jest taki, ze ktos sie musi tymi chorymi facetami zajac. A nie ma nikogo innego, komu to mozna wrzucic na glowe. Nie mam czasu wiec nie choruje. Jak Cie zmoglo, znaczy, ze albo wyjatkowo zjadliwe dranstwo, albo sobie obowiazki na chwile odpuscilas ;-)

Anonymous said...

Ale śniegu u was napadało!!!
A we Wrocku raz 10, raz 5 stopni... wiosna sie jakoś zdecydować nie może.
Jeszcze troszkę i przyjdzie, uzbrójmy się w cierpliwość!
Dzięki za maila:)