Wednesday, July 15, 2009

Lato w Miescie

Nowy Jork nie jest najgorszym miejscem na spedzenie lata, nawet dla takych nieszczesnikow bez samochodu jak ja. Po zrobieniu wywiadu srodowiskowego wsrod znajomych, przeszukaniu inernetu, okolicznych parkow i biblioteki okazuje sie, ze jest troche rzeczy, ktore z dziecmi mozna zrobic za wzglednie darmo lub darmo. Biblioteka oferuje zajecia dwa razy w tygodniu z czytaniem ksiazek i robieniem jakis prostych prac artystycznych. Miasto w tym roku zapewnia dzieciom darmowe sniadania i lancze w wybranych miejscach. Wiekszosc parkow ma jakies darmowe programy i koncerty. W naszym parku mozna skorzystac z bezplatnych lekcji tenisa oraz zajec na biezni (biegi przez plotki, skok w dal, rzut oszczepem). W muzeach istnieje cos takiego jak donation, gdzie mozna zaplacic "co laska" zamiast pelnej ceny biletu. To samo dotyczy innych miejsc jak na przyklad zoo lub akwarium. Kino Regal dwa razy w tygodniu ma darmowe pokazy filmow dla dzieci. Jezeli czlowiek ma odwage i samozaparcie moze pojechac autobusem lub metrem na plaze. Siedzenie w domu z trojka dzieci, kiedy za oknem piekna pogoda to oczywiste samobojstwo dokonane na sobie i morderstwo dokonane na nich.

Saturday, July 11, 2009

Fioletowa krolewna.

Moja najmlodsza pociecha juz od ponad szesciu miesiecy preferuje kolor fiolkow. Poczawszy od bielizny, ubrania, kolczykow, torebki, ozdob na wlosy, okularow, poprzez posciel na lozku az do uzywania wylacznie koloru fioletowego do prac artystycznych. Swoim siostrom zwedzila wszystkie rzeczy dostepne we wiadomym kolorze.
W sklepie pokazuje wszystko co fioletowe, zabawkami bawi sie - wiadomo.
I tak sie troche poprawila i nie dostaje juz ataku histerii w momencie kryzysu pralniczego, kiedy to odziez dostepna jest w innych kolorach.

Do komputera jest zazwyczaj kolejka i czasami mozna nie doczekac ;-).



Wszystkich zainteresowanych informuje, ze porobilam zdjecia zabalaganionego domu. Niestety nie wychodza na nich takie rzeczy jak brod, plamy na podlodze, nawaly kurzu i koty po katach. W zwiazku z tym oburzylam sie na niewdziecznosc wlasnego mieszkania i zaczelam sprzatac.
I tak nikt mi nie wierzy i nikt nie rozumie wielkosci udreki mej...

Thursday, July 9, 2009