Tuesday, September 9, 2014

Pomoc

Praca w teatrach na Broadwayu jest swietnie platna, ale w momencie kiedy przedstawienie spada z afisza, wszyscy zatrudnieni tam zostaja skazani na bezrobocie. Czasami zdarza sie tak, ze zostana oni przyjeci do innych teatrow, ale aktualnie za duzo teatrow sie na raz zamknelo. 
Przerabialam to juz z Munga pare razy i dalismy rade. W tym momencie ktos inny musi go wspierac duchowo i wspomagac finansowo. Pracy Munga nie ma od 24 sierpnia. Zdazyl potem jeszcze sobie pojechac na tydzien do Pittsburgha z bimbo. Teraz jeczy, ze nie ma na nic pieniedzy, ale jezdzi wynajetym (ponoc) samochodem, ktory sponsoruje niewiadomokto. 
W takiej sytuacji rzecz jasna wymaganie od Mungi splaty finansowych zobowiazan mija sie z celem. Co prawda moj prawnik twardo cos tam dziala, od bardzo dlugiego czasu jak wiemy,  ale z czego mu beda alimenty sciagac? 
Z bezrobocia?
Wisi nade mna nieuchronne widmo oplaty za czynsz, w zwiazku z tym udalam sie do urzedu w celu uzyskania pomocy od miasta. Nie udalo mi sie wejsc poza recepcje. Po wypelnieniu formularza dowiedzialam sie, ze jezeli dostaje co dwa tygodnie szescset dolarow i moja rodzina sklada sie z czterech osob to mam za duzy przychod (??!?!?!?!). Zostalam wyslana do drugiego urzedu, gdzie posadzili mnie przed komputerem i kazali wypelnic ankiete, ktora widzialam w domu w sobote. Moglam sobie sama wypelnic i nie musialabym brac zadnego dnia wolnego. Teraz maja do mnie oddzwonic i umowic mnie na wizyte w urzedzie, gdzie bede musiala wziac nastepny dzien wolny (!!!). Staram sie o food stamps. Czy juz wspominalam, ze nienawidze chodzic po tych wszystkich urzedach???

2 comments:

Karuzela said...

Porównuje miesieczne dochody naszej rodziny [ tez 4-osobowej] w USA w ubiegłym wieku [stypendium naukowe męża]. Wynajmowaliśmy uniwersytecki apartament, dzieci chodziły do szkoły, ja nie pracowałam. Podróżowaliśmy.Ale to był tylko roczny pobyt, myślę, ze ceny bardzo się zmieniły i Wasze mieszkanie jest dużo droższe

swert said...

Ceny mieszkan tak poszly w gore, ze nie wiem jak ludzi w ogole stac na mieszkanie w Nowym Jorku. Ja probowalam wynajac mieszkanie jednosypialniowe, bo tansze ale nikt nie chcal wynajac tego typu mieszkania dla czterech osob. Znam rodzine, ktora sklada sie z dwoch osob doroslych i dwojki dzieci w wieku high school i mieszkaja w studio!!! Nie wiem jak oni to znosza. I wcale biedni nie sa. Widocznie wola sie dusic w ciasnocie i wydawac kase na cos innego. No ale jak wynajmowali to studio to byla ich tylko dwojka.
Nie wiem, jak sobie dam rade z tym cholernym czynszem.