Friday, April 10, 2015

Movie Night $4.99

Mam taka uciazliwa ceche charakteru, ze jak cos zaczne to na dziewiecdziesiat dziewiec procent to koncze. W zwiazku z tym przemeczylam wczoraj trzecia czesc "Hobbita". Fajnie, ze mam to juz za soba, rwanie zeba jest rownie bolesne, natomiast idzie szybciej.
Specjalna nagroda za najbardziej przewidywalna fabule wszechczasow. Chociaz w sumie fabuly to tam bylo malo. Zostalam zaskoczona jedynie smiercia smoka na samym poczatku, ale jego gadanie widac nie zdobylo popularnosci, stad go wyeliminowali.
(W moim zyciu jest zdaje sie wiecej nieoczekiwanych zwrotow akcji niz w tym filmie).
Roznica polegala na tym, ze jak w czesciach poprzednich caly czas gdzies lezli i nie mialo to konca, tak w tej juz dolezli tam, gdzie mieli dolezc, w zwiazku z tym siedzieli w tym miejscu juz przez cale ponad dwie godziny.  I wszystkie rasy (ludzie, orki/gobliny, krasnoludy, elfy) tlukly sie o to popularne miejsce, bo w innych nie bylo tyle zlota.
Oczywiscie nie licze powrotu hobbita do domu, jak juz sie cala akcja przewalila mi po glowie.
Akcji bylo duzo i szybko, tak ze czasami myslalam sobie "ze co", "ze po co?", "ze dlaczego?".
 Oczoplasu dostawalam od tych wszystkich wygibasow. Z kina pewnie wyszlabym slepa i glucha, ale jak sie siedzi na kanapie to przynajmniej mozna sobie zapauzowac i zrobic przerwe na siku, coby nie zwariowac.
Najfajniejszy oczywiscie byl Legolas, ktory robil to, czego nikt inny by nie zrobil. Do tego nieszczesliwie kochal elfke zakochana bez sensu w kims innym, na tym zyskiwal o 50% wiecej na atrakcyjnosci. Chociaz ten, ktorego elfka kochala to akurat byl absolutnie, super CUTE i do tego jeszcze prawego charakteru, upychal krolowi jak ma sie zachowywac na przyklad.
Szkoda ze umarl, bo musielibysmy sie do konca zycia zastanawiac "jak oni to robili?" oraz "jakie dzieci z tego beda?"
Tatulek Legolasa tez mnie pozytywnie zaskoczyl kiedy to jadac na swoim losio-jelenio-reniferze odcial glowy conajmniej szesciu orkom  na raz jednym plynnym ruchem.
Reasumujac: kto mial umrzec to umarl, kto mial przezyc, to przezyl, kto robil zle a mial robic dobrze zmienil zdanie tak, jak powinien, orly przylecialy jak zwykle na samym koncu, bo wczesniej byly widocznie zajete, a smoka zabili. Wiekszych niespodzianek nie bylo.
Wszyscy wygladali podejrzanie staro, zwlaszcza Gandalf byl jakis szary, zmeczony i nie zrobil na mnie zadnego wrazenia. Nawet sie nie wysilil na zadne czary, mary swoja laska.
Ci co ogladaja filmy wylacznie po kolei i nie czytaja ksiazek przezyja ciezki szok kiedy to w filmie "The Lord of the Rings: Fellowship of the Ring" wszyscy zostana odmlodzeni o dziesiec lat. hehehe
Wszystko to po to, zeby jakos wywalic w bloto miliony dolarow.
Juz sie nie moge doczekac co tez kolejnego pan Jackson wymysli. Czy tez bedzie w dalszym ciagu eksploatowal biednego Tolkiena, ktory sie w grobie przewraca??
Najfajniejsze w tym jest to, ze wydalam piec dolarow a nie czternascie, bo wtedy nie bylabym juz taka zadowolona.

No comments: