Przychodze do domu z Dominika po pracy. Dwojka starszych corek podskakuje na balkonie z podniecenia i wrzeszczy: "Zwierze mama, zwierze!!!". Robert przed domem, drapie sie po lysinie, pokazujac na skrzynke na listy: "Myslalem, ze chcialas nam zrobic dowcip i kupilas kroliczka". Ide sprawdzic, no rzeczywiscie w skrzynce oddychajaca kula futra. Robert nie mogl na dole zobaczyc mordki, a dzieci na gorze sie zachwycaly: "jakie slodkie zwierzatko, czy mozemy je wziac do doomuuuuu???". Wystraszyly sie dopiero jak to slodkie zwierzatko wystawilo zeby i pazury i probowalo dziabnac Roberta. Zadzwonilismy do jakiegos osrodka ratowania dzikich zwierzat ale nam powiedzieli, ze szopy i wiewiorki usuwane sa za odplata. Postanowilismy w zwiazku z tym wziac sprawe we wlasne rece. Zaopatrzeni w szczotke i dwa pudelka urzadzilismy polowanie, po czym Robert zaniosl zwierzatko w pobliskie krzaki. Musialo zdaje sie wraz ze swoja mama buszowac po koszach na smieci i cos je wystraszylo. Nie mialam pojecia, ze one moga sie tak wspinac po scianie. Na poczatku podejrzewalam, ze ktos nam zrobil glupi zart.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
2 comments:
jordan retro
jordan shoes
kevin durant shoes
yeezy shoes
yeezy shoes
yeezy boost
kyrie 5 spongebob
yeezy shoes
golden goose outlet
golden goose
replica designer backpacks g19 p0x61p6i32 best replica designer y57 m5e52m4s58 high end replica bags w99 n7n45n9w89
Post a Comment