Wednesday, July 8, 2015

Specjalista

Ze wzgledu na to, ze dzieci wydawaly sie zdenerwowane informacja na temat istnienia Sznicel oraz zakazu  wakacji w Pittsburghu umowilam nas na wizyte u psychologa. Juz od jakiegos czasu blakal mi sie po glowie taki pomysl. Dzieci sie nie zgadzaly zeby isc. Teraz jak zagailam Natalia powiedziala, ze moze byc, pojdzie. Reszta tez sie zgodzila, w zwiazku z tym nie zwlekajac ruszylam do dziela.
Moja praca zapewnia pomoc w roznych sytuacjach zyciowych, kryzysowych I nie tylko, mamy spejalna hot line, gdzie mozna zadzwonic. Mnie w dwa dni znalezli pania psycholog w poblizu naszego miejsca zamieszkania. Sprawdzili czy specjalizuje sie w rozwodach, pomaganiu dzieciom i czy akceptuje nasze ubezpieczenie. Dwie wizyty mialam za darmo, poniewaz moja praca pokryla koszty.
Najpierw poszlam sama, gdzie musialam opowiedziec calkiej sympatycznej pani historie swojego zycia. Powiedziala, ze wyglada no to, ze mam "everything put well together". A w tym tygodniu poszly dzieci. Oczywiscie w miedzyczasie zmienily zdanie i juz nie chcialy isc. Powiedzialy, ze nie maja zadnych problemow. Kazalam im cos wymyslic.
Siedzialy w gabinecie przez godzine a potem ja zostalam poproszona na dywanik. Pani powiedziala, ze dzieci "seem to be ok". Gdyby cos zaczelo sie z nimi dziac zlego,, na pewno sama sie zorientuje. Ulzylo mi, bo potrzebowalam jakies opinii specjalisty, ktory by mi powiedzial, ze dzieci sa okej.
W miedzyczasie kochajacy tatus zatekstowal do Natalii, ktora nie miala zadnych oporow  w podzieleniu sie faktem, ze wlasnie udaje sie do psychologa. Wrrrr. Wygladalo to nastepujaco:
Natalia: 'We are going to psychologist now".
Munga: "For What?
             "With mama?"
No oczywiscie w jego mniemaniu mamusia potrzebuje doktora, bo przeciez ma kukuryku.
Natalia napisala, ze z nimi, bo mama chciala sprawdzic czy sa ok, bo sie nie zgodzila sie na wyjazd do Pittsburgha. Tatus goraco zapewnil, ze z nimi jest wszystko ok. Co jest rzecza bardzo interesujaca, poniewaz bardzo wyraznie pamietam, ze jak przerabialismy sytuacje z Bimbo i zwrocilam mu  uwage, ze dzieciom moze sie cos w glowach porobic z nieprawidlowego przedstawienia im sytuacji Munga zapewnil mnie, ze nie bedzie mial zadnego problemu z zaprowadzeniem ich do specjalisty. No ale punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, czy jak to tam lecialo. Teraz nie bedzie mial problemu z wytlumaczeniem dzieciom, ze mamusia z nich wariatow robi.

2 comments:

Natalka said...

Widać Natalka jest bardzo blisko emocjonalnie z tatą (więc i Ania i Dominika pewnie także). Powinno Ci to dać do myślenia, że może tata nie jest takim potworem jak go przedstawiasz ( przynajmniej w stosunku do własnych dzieci). To dobrze o nim świadczy. Pozdrawiam Was i napisz co u was, jak spędzacie wakacje!!!

swert said...

Tata nie jest potworem, jest nierobem.