Saturday, February 20, 2010

Nadzwyczajnie udana sobota ;-)

W poniedzialek szkola, wiec jak szalec to szalec. Dzisiaj pojechalysmy do naszego ulubionego muzeum. Wydobylysmy sie z podziemia na powierzchnie tam gdzie Columbus Circle. W sobote metro jezdzi roznie i w pewnym momencie jak juz oko zaczynalo mi latac z frustracji stwierdzilam, ze dojdziemy na piechote.









Chyba nikogo nie musze uswiadamiac jakie to muzeum? Udalo nam sie odkryc pare nowych rzeczy. Miedzy innymi maja miejsce dla dzieci, gdzie moga one zglebiac tajemnice muzeum na wlasna reke. Niestety trafilysmy tam za pozno. Znalazlysmy tez miejsce z gadami i plazami, ktore bylo bardzo interesujace.







Nie do zdarcia dzieci zazyczyly sobie spaceru po Parku Centralnym. Bylo ciekawie bo nigdy w porze zimowej tam nie bylysmy.







Moje dzieciaki wydaja sie stworzone do wszelakich eskapad. Teraz podrosly to sa silniejsze i juz wiecej moga i przejsc i zobaczyc. Oczywiscie sprawa zywienia na wycieczkach to zupelnie oddzielny rozdzial. Problematyczny, ze tak powiem. Dzisiaj zostalo pozarte po prostu wszystko co spakowalam, caly plecak. Ania i Dominika uciely sobie drzemki w odpowiednich porach i mialy sile na metro. Jak przyszly do domu to jeszcze mialy sile zjesc obiad (!!??!??!), ktory musialam ugotowac na pniu i postraszyc trzy godziny zanim w koncu padly. Wydaje mi sie, ze juz wkrotce to ja bede osoba, ktora bedzie padac jako pierwsza i to, ze jak sie wyraze na pysk.


1 comment:

thern said...

uwielbiam Twoje zdjęcia Nowego Jorku!! :) I uwielbiam Central Park- zimą i latem (wiosną i jesienią nie byłam :)).
Muzeum znamy- głównie z filmu "Night at the museum", który bardzo mi się podobał, a II część juz mniej.
Muszę Ci powiedzieć, że dziewczynki pięknie pozują do zdjeć, a Dominika to po prostu urodzona modelka!!! "D