Monday, January 6, 2014

W pracy

W pracy mamy przed swietami tak zwany Winter Wonderland. Zbieramy wtedy fundusze na szkole, poniewaz nasza organizacja utrzymuje sie wylacznie z datkow (dlatego tak malo placa ;-(.
Sala gimnastyczna (nazwa na wyrost), jest podzielona na dwie czesci. Zjednej urzeduje Swiety Mikolaj a z drugiej Balwan sniegowy ;-). Tak, na wszelki wypadek, poniewaz Mikolaj nie przychodzi do wszystkich dzieci. Dzieciom robione sa zdjecia z jednym albo drugim I rodzice placa za nie po piec dolarow za sztuke.
Maz managerki biura w tym roku zbudowal dwoch zolnierzy. Na co dzien pracuje w Muzeum Historii Naturalnej jako stolarz i przygotowuje tam wystawy.  
Pieknie mu to wyszlo. Wygladaja bardzo solidnie, ale w rzeczywistosci nie waza tak duzo I mozna ich rozebrac na trzy czesci.
 


Pani recepcjonistka tez sie wykazala budujac domek z piernika.
 
 



Ta elficzke? narysowalam dwa lata temu, dalej niezle sie trzyma, jest mojego wzrostu ;-)
 
 



Choinke zbudowalam z papieru i tektury, baze stanowila zydowska prostokatna kazalnica ;-)
 

 
P.S. Moja droga Grazyno czy zdajesz sobie sprawe (o ile to Ty jestes), ze towarzyszysz mi
juz od 7 lat? Oczywiscie wraz z reszta przyjaciol, ktorych znam osobiscie i  tych, ktorych obecnosci nie jestem swiadoma.

2 comments:

Grazyna 1 said...

Witaj , mam nadzieje ze to o mnie chodzi, czyli po 7 latach chudych teraz beda tłuste. Masz naprawde talent plastyczny, moze kiedys uda Ci sie go wykorzystac w pełni. Przesyłam pozdrowienia .
Grazyna1















Chodzi

Natalka said...

Fajne,można się dowartościować