Monday, October 6, 2014

Zosia - Samosia

 
Wesolo jest bez mezczyzny - trzeba sobie radzic samemu. Najgorzej przy przeprowadzce: pakowanie, noszenie ciezarow, rozpakowywanie - nic to, bulka z maslem praktycznie. Problemy zaczynaja sie dopiero przy skladaniu, wieszaniu, podlaczaniu i operowaniu urzadzen.
Do skladania mebli, wieszania zaluzji i bardziej ambitnych operacji wykorzystalam mezow kolezanek. Z reszta postanowilam poradzic sobie sama.
Pozyczylam wiertarke, poziom, elektryczny srubokret i zabralam sie do dziela.
Poczatki byly trudne, wywiercenie jednej dziury nie sprawialo problemu, ale juz dwoch - owszem,
 a do tego jeszcze w linii prostej? Olaboga.
 
 
 
Jak widac powyzej wywiercilam szesc dziur i bylo dalej krzywo, to mi musial maz kolezanki poprawic, bo mi sie pomysly skonczyly w pewnym momencie oraz sciana.

 
Tu juz bylo lepiej, poniewaz nie bawilam sie w wieszanie w lini prostej ;-)

 
W skladaniu mebli jestem dobra, lata praktyki na meblach z Ikei, tak ze z ta szafka nie mialam problemow. Poplakalam sie dopiero przy mocowaniu jej do sciany.


 
Tutaj najpierw probowalam powiesic haczyki w linni prostej, wywiercilam szesc dziur i tylko haczyk z prawej strony byl tak jak trzeba. Nie wyszlo w linii prostej, postanowilam na ukos, ale jak widac haczyk w srodku mi nie wyszedl. I tak tez reczniki wisza, ale jestem z siebie dumna, poniewaz sama dokonalam tego dziela.


 
Tutaj juz objawilo mnie, ze to ja jestem pania wiertarki a nie ona moja, w zwiazku z tym poleczka wisi pieknie, roznica w poziomie tylko pare milimetrow i trzeba sie porzadnie przygladnac ;-).
Polka na buty ponizej, to juz prawie mistrzostwo swiata, jak sie zaslonilo butami to krzywizny sie wyprostowaly. Tylko sciana z tylu pusta i mam nadzieje, ze wszystko nie lupsnie, bo kolki sa w troche za duzych dziurach ;-).
 
 

 
 
Dwa haczyki -  latwizna, wisialo w dwie minuty hehehe. Na oko.



Szafke musialam przymocowac do sciany za pomoca dwoch srubek i takich metalowych, jakzesietoonenazywaja? Nie chybocze sie, ale zalamanie nerwowe mialam porzadne ;-).
Do tego jeszcze powiesilam dwa karnisze i wszystkie obrazki.
Jak przyszedl taki jeden od napraw, czarnoskory dzentelmen to mu pokazalam karnisz i pochwalilam sie, ze nauczylam sie wiertarke obslugiwac, a on na mnie popatrzyl, pokiwal glowa i powiedzial: "Single mother?"
 
***
 
Po tych wszystkich, pouczajacych robotach doszlam do wniosku, ze faceci to jednak lepiej zrobia i tyle. Mozgi im jakos w prostych liniach pracuja.
Najgorsze bylo dopasowywanie rozmiarow wiertla do kolka i kolka so srubki. Kolkow mi poszla do kosza na smieci ilosc wielka.
Jedno wiem na pewno - wiertarki sie juz nie boje ;-).


11 comments:

resvaria said...

Nieźle Ci poszło;)
To wszystko kwestia wprawy i treningu. Kobiety też potrafią obsługiwać narzędzia. Wiercenie dziur w ścianach w blokach jest trudne, bo część to gipsowe niby-ściany a część to twarde ściany nośne, w które często nie da się normalnie nic wwiercić i trudno utrzymać poziom.

Podpowiadam trik na przyszłość: najpierw wiercisz cieńszym wiertłem małą dziurkę dokładnie tam gdzie ma być. Potem "poprawiasz" grubszym. Łatwiej. Dobrze też walnąć najpierw znacznikiem albo gwoździem w miejsce gdzie ma być dziura, wtedy się wiertło nie ślizga.

Te kołki w za dużych dziurach koniecznie wymień na większe, bo coś komuś spadnie na głowę.

I jak będziesz miała forsę na zbytki to sobie nabądź małą wiertarko-wkrętarkę, młotek, śrubokręty, poziomicę, miarę i obcęgi. Zawsze się do czegoś przydadzą :)


Anonymous said...

Cześć Iza
Zamiast obcęgów weź kombinerki. A poziomica to podstawa,bez nie nie wywiercisz otworów równo ( mniej więcej).
Romek

swert said...

Narysowanie olowkiem tam, gdzie maja byc otwory nie sprawia takiego problemu jak wywiercenie ich rowno ;-). To jest dopiero sztuka. Ale ten pomysl z mniejszym wiertlem resvaria to przeblysk geniuszu slowo daje! Sama bym na to bym nie wpadla. Widzialam facetow w akcji, ktorzy odwalali charytatywne roboty w moim mieszkaniu I slowo daje Wasze mozgi inaczej pracuja ;-)))

resvaria said...

No, obcęgi - kombinerki, jeden kit. Różnice regionalne;) Chodzi o to, że masz sobie zrobić mały podręczny komplet narzędzi. Bardzo dobrej jakości narzędzia ręczne często da się kupić za kilka dolarów na wyprzedażach garażowych itp. Stare śrubokręty, młotki i inne ustrojstwa amerykańskiej, kanadyjskiej albo angielskiej produkcji są o wiele lepszej jakości niż to co teraz sprzedają w sklepach dużo drożej.

swert said...

Kompletuje, kompletuje. Mam juz mlotek, tasme miernicza, papier scierny, pare srubokretow, srubki, gwozdzie I inne duperele, ktore sie nazbieraly niewiadomoskad. Juz cale pudelko tego jest. Przestalo mnie w zwiazku z tym dziwic, dlaczego faceci maja tone takich rzeczy, ktore "moga sie przydac" :-)

resvaria said...

Tak trzymać:)

Anonymous said...

Dorzuć jeszcze probówkę - do prądu.
Romek

swert said...

Ciekawe co to probowka do pradu?

Anonymous said...

Wystarczy takie ustrojstwo: http://allegro.pl/probnik-napiecia-probowka-190mm-fazer-tester-i4674011077.html
Romek

yanmaneee said...

birkin bag
jordan shoes
golden goose outlet
retro jordans
yeezy 700
balenciaga shoes
adidsas yeezy
balenciaga
balenciaga
chrome hearts outlet

Unknown said...

l1y00w0r56 r5m91s8u63 b3p28y5o23 d6v93o3a82 e7v98j1x37 z1b76u0q56