Wesolo jest bez mezczyzny - trzeba sobie radzic samemu. Najgorzej przy przeprowadzce: pakowanie, noszenie ciezarow, rozpakowywanie - nic to, bulka z maslem praktycznie. Problemy zaczynaja sie dopiero przy skladaniu, wieszaniu, podlaczaniu i operowaniu urzadzen.
Do skladania mebli, wieszania zaluzji i bardziej ambitnych operacji wykorzystalam mezow kolezanek. Z reszta postanowilam poradzic sobie sama.
Pozyczylam wiertarke, poziom, elektryczny srubokret i zabralam sie do dziela.
Poczatki byly trudne, wywiercenie jednej dziury nie sprawialo problemu, ale juz dwoch - owszem,
a do tego jeszcze w linii prostej? Olaboga.
Jak widac powyzej wywiercilam szesc dziur i bylo dalej krzywo, to mi musial maz kolezanki poprawic, bo mi sie pomysly skonczyly w pewnym momencie oraz sciana.
Tu juz bylo lepiej, poniewaz nie bawilam sie w wieszanie w lini prostej ;-)
W skladaniu mebli jestem dobra, lata praktyki na meblach z Ikei, tak ze z ta szafka nie mialam problemow. Poplakalam sie dopiero przy mocowaniu jej do sciany.
Tutaj najpierw probowalam powiesic haczyki w linni prostej, wywiercilam szesc dziur i tylko haczyk z prawej strony byl tak jak trzeba. Nie wyszlo w linii prostej, postanowilam na ukos, ale jak widac haczyk w srodku mi nie wyszedl. I tak tez reczniki wisza, ale jestem z siebie dumna, poniewaz sama dokonalam tego dziela.
Tutaj juz objawilo mnie, ze to ja jestem pania wiertarki a nie ona moja, w zwiazku z tym poleczka wisi pieknie, roznica w poziomie tylko pare milimetrow i trzeba sie porzadnie przygladnac ;-).
Polka na buty ponizej, to juz prawie mistrzostwo swiata, jak sie zaslonilo butami to krzywizny sie wyprostowaly. Tylko sciana z tylu pusta i mam nadzieje, ze wszystko nie lupsnie, bo kolki sa w troche za duzych dziurach ;-).
Dwa haczyki - latwizna, wisialo w dwie minuty hehehe. Na oko.
Szafke musialam przymocowac do sciany za pomoca dwoch srubek i takich metalowych, jakzesietoonenazywaja? Nie chybocze sie, ale zalamanie nerwowe mialam porzadne ;-).
Do tego jeszcze powiesilam dwa karnisze i wszystkie obrazki.
Jak przyszedl taki jeden od napraw, czarnoskory dzentelmen to mu pokazalam karnisz i pochwalilam sie, ze nauczylam sie wiertarke obslugiwac, a on na mnie popatrzyl, pokiwal glowa i powiedzial: "Single mother?"
***
Po tych wszystkich, pouczajacych robotach doszlam do wniosku, ze faceci to jednak lepiej zrobia i tyle. Mozgi im jakos w prostych liniach pracuja.
Najgorsze bylo dopasowywanie rozmiarow wiertla do kolka i kolka so srubki. Kolkow mi poszla do kosza na smieci ilosc wielka.
Jedno wiem na pewno - wiertarki sie juz nie boje ;-).
11 comments:
Nieźle Ci poszło;)
To wszystko kwestia wprawy i treningu. Kobiety też potrafią obsługiwać narzędzia. Wiercenie dziur w ścianach w blokach jest trudne, bo część to gipsowe niby-ściany a część to twarde ściany nośne, w które często nie da się normalnie nic wwiercić i trudno utrzymać poziom.
Podpowiadam trik na przyszłość: najpierw wiercisz cieńszym wiertłem małą dziurkę dokładnie tam gdzie ma być. Potem "poprawiasz" grubszym. Łatwiej. Dobrze też walnąć najpierw znacznikiem albo gwoździem w miejsce gdzie ma być dziura, wtedy się wiertło nie ślizga.
Te kołki w za dużych dziurach koniecznie wymień na większe, bo coś komuś spadnie na głowę.
I jak będziesz miała forsę na zbytki to sobie nabądź małą wiertarko-wkrętarkę, młotek, śrubokręty, poziomicę, miarę i obcęgi. Zawsze się do czegoś przydadzą :)
Cześć Iza
Zamiast obcęgów weź kombinerki. A poziomica to podstawa,bez nie nie wywiercisz otworów równo ( mniej więcej).
Romek
Narysowanie olowkiem tam, gdzie maja byc otwory nie sprawia takiego problemu jak wywiercenie ich rowno ;-). To jest dopiero sztuka. Ale ten pomysl z mniejszym wiertlem resvaria to przeblysk geniuszu slowo daje! Sama bym na to bym nie wpadla. Widzialam facetow w akcji, ktorzy odwalali charytatywne roboty w moim mieszkaniu I slowo daje Wasze mozgi inaczej pracuja ;-)))
No, obcęgi - kombinerki, jeden kit. Różnice regionalne;) Chodzi o to, że masz sobie zrobić mały podręczny komplet narzędzi. Bardzo dobrej jakości narzędzia ręczne często da się kupić za kilka dolarów na wyprzedażach garażowych itp. Stare śrubokręty, młotki i inne ustrojstwa amerykańskiej, kanadyjskiej albo angielskiej produkcji są o wiele lepszej jakości niż to co teraz sprzedają w sklepach dużo drożej.
Kompletuje, kompletuje. Mam juz mlotek, tasme miernicza, papier scierny, pare srubokretow, srubki, gwozdzie I inne duperele, ktore sie nazbieraly niewiadomoskad. Juz cale pudelko tego jest. Przestalo mnie w zwiazku z tym dziwic, dlaczego faceci maja tone takich rzeczy, ktore "moga sie przydac" :-)
Tak trzymać:)
Dorzuć jeszcze probówkę - do prądu.
Romek
Ciekawe co to probowka do pradu?
Wystarczy takie ustrojstwo: http://allegro.pl/probnik-napiecia-probowka-190mm-fazer-tester-i4674011077.html
Romek
birkin bag
jordan shoes
golden goose outlet
retro jordans
yeezy 700
balenciaga shoes
adidsas yeezy
balenciaga
balenciaga
chrome hearts outlet
l1y00w0r56 r5m91s8u63 b3p28y5o23 d6v93o3a82 e7v98j1x37 z1b76u0q56
Post a Comment