Monday, August 24, 2015

Zlamane Serce

Nie boli juz. Prawie dwa lata minely. Przez ten czas przeszlam przez rozne etapy uczuc kobiety porzuconej: wyplakiwania sobie oczu, rozczarowania, niewiary, zlosci, nienawisci, zazdrosci i depresji.
Aktualnie zdaje sobie sprawe z tego, ze jest juz duzo lepiej, aczkolwiek nie do konca w porzadku.  Jeszcze troche wody uplynie w Hudsonie zanim przestane sie przejmowac.
Teraz przyszla kolej na tesknote.
Wracaja do mnie obrazy i wspomnienia z czasow malzenskich w najmniej spodziewanych momentach. Tesknie za Munga, takim jakim byl kiedy rzucil picie. Tesknie za tym, co robilismy razem. Brakuje mi komfortu bycia z kims, brakuje fizycznego kontaktu.
Placze na wszystkich komediach romantycznych i nienawidze zakochanych par na ulicy lub w metrze.
To tak, jakby moja pamiec przez jakis czas walkowala tylko ostatnie dwa lata, a teraz przesunela sie jeszcze bardziej w przeszlosc.
Zle wspomnienia troche wyblakly a na pierwszy plan wysunely sie te dobre.
Ciekawe jaki bedzie nastepny etap po tesknokcie w procesie gojenia sie zlamanego serca...

2 comments:

Anonymous said...

Mam to samo teraz, uściski serdeczne, jakoś damy radę przetrwać ten dziwny czas.
trzeba tylko uważać, żeby eks tego nie zauważył. moj zauwazyl i nieml wykrozystal to do zmanipulowania mnie. w porę się opanowalam.

pozdrawiam serdecznie

ml

Niebieska Nubira said...

Rozwod boli. Ma bolec. To sygnał abys tego więcej nie robila. Czasami jednak to jedyne lekarstwo. Po burzy przychodzi zawsze slonce. Jestes madra kobieta i dasz sobie rade. Ja jestem 10 lat po rozwodzie i jestem szczesliwy.