Friday, December 6, 2013

Nareszcie

Skonczyl sie ten tydzien. Jestem totalnie wykonczona. Munga stara sie byc wiecej w domu i jest to ciezkie do strawienia. Wczoraj przyszla pani z ACS na wizyte i powiedziala, ze obydwoje mamy sie stawic na spotkanie w jej biurze. Ciezko sie bylo z Munga umowic, oj ciezko. Taki z niego zajety czlowiek, ze z prezydentem Stanow chyba lepiej kooperowac. Dziwnie mu sie wypsknelo, ze dzisiaj mial wolne ;-). A ona na to: "No to do jutra o 10:30" hehh.
Nie spodziewalismy, ze pierwsze co zrobia jak juz stawimy sie w biurze, to poprosza Munge na test alkoholowy ;-). Chcieli tez przeprowadzic z nim wywiad na temat jego picia. Odmowil wspolpracy. Calkiem zrozumiale, jak wypil butelke wina wczoraj w nocy.  Przez cale spotkanie byl nieprzyjemny i lekcewazacy. Ludzie w ACS sie nie krochmala jezeli w gre wchodzi dobro dzieci. Wykombinowal sobie, ze ich nasle na mnie, zeby sie mnie pozbyc i nie zdawal sobie sprawy, ze oni sprawdzaja wszystko. Teraz jak pojdziemy do sadu osiemnastego to w raporcie bedzie tez dzisiejszy dzien. Troche sobie zasral sprawe ;-))))

1 comment:

Anonymous said...

Ciesze sie, ze sie sprawy dla Ciebie i dzieci ukladaja :)

Pozdrowienia, D.