Tuesday, December 24, 2013

Wigilia

Jak ja spedzamy? Sprzatamy i dekorujemy dom, ale bez szalenstwa naszych mam i babc. Choinka stoi, a pod nia prezenty i kartki zrobione przez dzieci.
Jezeli chodzi o jedzenie to juz dawno zrezygnowalam z gotowania polskich potraw. Zwlaszcza po jednym roku, kiedy to ambitnie ugotowalam a dzieci pluly wszystkim do kosza na smieci. Nawet ryba panierowana im nie podchodzi. Natalia raz panierowala przez godzine rybe (i to nawet nie karpia tylko jakas tilapie) i tak nikt nie chcial jesc.
W zwiazku z tym na obiad wigilijny mamy lososia, pieczone ziemniaki i jakies warzywo.
W tym roku dzieci zazyczyly sobie pierogi, ale nie z kapusta bynajmniej tylko ruskie.
Poszlysmy do polskiego sklepu, gdzie wszystko jest. Kupilysmy pierogi, dla mnie barszcz czerwony i krokiety, sernik, makowiec i salatke jarzynowa.
Wczoraj zrobilam zakupy spozywcze w duzym supermarkecie, gdzie wydalam 230 dolarow. Munga w zeszlym tygodniu dal mi 50 dolarow na caly tydzien, czyli do tej srody. Musi przeciez kupic swojemu bimbo present w Victoria's Secret i dla jej corki tez cos. Kartki juz im kupil.
Dobrze, ze przezornie zaoszczedzilam z wyplaty a wczoraj dodatkowo zarobilam, opiekujac sie autystycznym chlopczykiem. Jego mama dala mi za duzo pieniedzy, nie chciala nic slyszec o zwrocie. I tak wszystko wydalam.
Dzisiaj jeszcze musimy upiec ciasteczka dla swietego Mikolaja, ktore zostawiamy z mlekiem na stoliku pod choinka. Dzieci zostawiaja tez marchewki dla reniferow.
Po wigilijnej kolacji pozwalam im otworzyc prezenty, jezeli dostajemy cos wczesniej (na przyklad wlascicielka naszego domu nam zawsze cos daje).
Mikolaj przylatuje w nocy i prezenty od niego otwieramy jutro rano. Jest to zawsze jakas poroniona godzina, poniewaz Ania nie moze spac cala noc, taka jest podekscytowana. W zeszlym roku wstala o 4 rano I chyba juz o 5 siedzielismy pod choinka. Zastanawiam sie moze by jej dzisiaj podac Benadryl na noc co ja znokautuje moze do 6 ;-).
Niestety Munga dzisiaj zapowiedzial swa obecnosc. Bede musiala kolo 3 po poludniu nafaszerowac sie melisa. Jakos to bedzie, trzeba myslec, ze to juz nasze otatnie swieta razem. Moze zachowa resztke przyzwoitosci i wstrzyma sie od picia przez dwa dni?

2 comments:

Anonymous said...

Choinkę macie piękną, dziewczyny pod choinką też piękne. Niech Ci Iza te święta przyniosą trochę odpoczynku i radości - wbrew wszystkiemu. Najważniejsze, że obok siebie masz trzy potężne źródełka miłości i radości. Ściskam (Neti)

Anonymous said...

Iza,
Zdrowych i spokojnych Swiat !
Piękna Choinka, dziewczynki ślicznie wyglądają.
Bea