Sunday, July 27, 2014

Prospect Park, Brooklyn

Nie bylo mnie tam wczoraj. Mialam jechac bez biletu, koncert byl pod odkrytym niebem, na zewnatrz tez daloby sie posluchac.  Nie wyszlo niestety. Nie tym razem, mam za duzo na glowie.
Ma milosc i tak pozostaje niezmienna, pomimo tego, ze jak slysze ostatnia plyte to dostaje szczekoscisku.
 
 
 

2 comments:

Karuzela said...

Całe nasze życie, to pasmo straconych okazji...Ale ciagle dajemu życiu szansę, na stwarzanie nowych [ okazji].

Natalka said...

Zdrajco! A on tam był tylko dla Ciebie!