Thursday, July 10, 2014

Rozkojarzona jestem.

Glowa zajeta walkowaniem dwoch glownych problemow: znalezieniem mieszkania i wyjazdem dzieci na wakacje z Munga w nadchodzaca niedziele. Dostaje od tego skretu kiszek -  melise musze pic codziennie.
W zwiazku z tym, ze mysli zajete, nie skupiam sie nad tym co robie. Zapominam i caly czas czegos szukam, albo gubie.
W sobote zgubilam telefon w centrum handlowym. W lazience polozylam na polce i jeszcze pomyslalam sobie, ze to zly pomyl ,"przeciez moge zapomniec". Zorientowalam sie po pol godzinie w sklepie, ze telefonu nie mam. Kurc galopkiem do toalety. Mialam szczescie, ze zaraz po mnie do kabiny weszla pani sprzatac i telefon znalazla.
Dzisiaj natomiast wyszlam z domu i zostawilam czajnik z woda, gotujacy sie na gazie. Wrocilam sie tylko dlatego, ze objawilo mnie na zewnatrz zeby wziac cos dla kolezanki. I jak juz mialam zamykac drzwi po raz drugi, to uslyszalam czajnik i jeszcze sie uprzejmie zdziwilam "co to za dzwiek?"
Moze juz calkiem trace rozum? Z jednej strony efekty sa takie, jakbym w ogole szarych komorek nie uzywala a z drugiej czuje sie tak, jakby glowa miala mi peknac od natloku mysli.
Gdybym tak mogla z glowy usunac to, nad czym nie warto sie zastanawiac i skupila sie nad tym co istotne. Naprawde wiele z tych rzeczy, ktore mi sie przez mozg przewija juz dawno sie zdeaktualizowalo, jak na przyklad moj zwiazek z Munga i jego zwiazek z bimbo.
Ja n a p r a w d e nie chce o tym myslec!!!
Nasz zwiazek juz nie istnieje a jego nowy zwiazek mnie nie interesuje.
W nocy nie moge sobie odpoczac, bo z kolei koszmary mi sie snia, z Munga, bimbo, jej corka i przeprowadzka w roli glownej.  Na przyklad ja sie pakuje a tu bimbo z Munga przychodzi i pokazuje palcem, ktore z moich rzeczy mam zostawic, bo oni sie beda wprowadzac do mojego domu.
Zrywam sie skoro swit i od razu wala mnie od nowa wszystkie te glupie mysli w leb.
Co mnie przeraza, to to, ze walkujac ten caly nonsens w koncu moge zrobic cos naprawde glupiego, albo niebezpiecznego...

4 comments:

Grazyna 1 said...

Sytulacja jest bardzo dla ciebie trudna i nic dziwnego ze masz gonitwe mysli, mam nadzieje ze masz kogos bliskiego kolo siebie zeby ci madrze doradzil i pomogl. Trudno po tylu latach i trojce dzieci zapomniec natychmiast o zwiazku. Moze to przyjdzie z czasem . Przesylam pozdrowienia .

swert said...

O naszym nieudanym zwiazku juz zapomnialam, natomiast jego nowy zwiazek plus dzieci mi koscia w gardle stoi.

Anonymous said...

Cześć Iza
Trzymaj się , dziewczyno. Wiem,że sytuacja ciężka i atmosfera się zagęszcza. Ale spróbuj się skoncentrować w tej chwili na wyjeździe dzieci. Wiem, wiem, z daleka dobrze się radzi. Jak wyjadą zajmij się mieszkaniem.Bo przy tej nerwówce może, mam nadzieję że nie, coś pójść nie tak.
Jesteśmy z Tobą
Monika i Romek

Anonymous said...

Ja tylko powiem,ze trzymam za Ciebie kciuki.Jak mam w zyciu okropne stresy to tez zapominam,gubie,wsadzam telefon do zamrazalnika.dorotkah