Friday, March 14, 2008

Wozkowy mercedes

Juz od jakiegos czasu cieszymy sie dosc kosztownym nabytkiem, ktory troche usprawnil nasze zycie. Ja dzieki niemu pozbylam sie piekacego bolu dolnych plecow, natomiast zyskalam bol ramion ;-). Najpierw otrzymalismy poczta kurierska pudlo.


Nastepnie poskladalismy i jazda z domu ;-).



Jedno jest pewne, w naszej okolicy nikt takiego nie ma. Ludzie sie gapia, komentuja, usmiechaja sie pod nosem. Wrrrr. Lataja komenatrze typu: "God bless you", "You don't need a gym", "You have a full house", "Are they all yours???". Trudno, jedno wiem na pewno - warto bylo. Wozek jedzie, w przeciwienstwie do poprzednika. Fakt, jest ciezki i na zakretach trzeba czasami wycofac ;-). Jednak dzieki niemu Natalka chodzi dalej do szkoly. Nie zabiore sie z nim ani do metra ani do autobusu, poniewaz poskladany jest mojego wzrostu, wjedzie natomiast do sklepu gdzie mozna na niego zapakowac tygodniowe zakupy ;-). Byle do przodu!


Posted by Picasa

4 comments:

Anonymous said...

Gratulacje! Teraz tylko czekac az sie zapedzisz tym pojazdem na te strone granicy ;)

Anonymous said...

A ja widzialem takie ustrojstwo w Toronto. Maja nawet na 5-6 dzieciakow. Czesto panie w zlobkach wyprowadzaja, czy tez raczej wywoza maluchy na spacer w ten sposob. Kiedy dwie panie pchaja dwa takie wozki kolo siebie to wyglada jak maly autobus;)
No i dobrze, ze masz dzieki temu wieksza swobode ruchow. Teraz powoli powoli, zrobisz prawo jazdy i nabedziesz jakies starsze auto. I hulaj dusza!
Poza tym jak widze u Was juz wiosna. A u nas zgadnij? No wlasnie... damn it.

zaskocz_mnie said...

Cud techniki, Dziecka widac przeszczesliwe i takie..zorganizowane przestrzennie)))

Anonymous said...

O matko, nie wiedzialam, ze to bedzie powoz dla trojki! No, no, no, ale wypas.
A komentarze nie sa zlosliwe.