Saturday, January 12, 2008

Przemeblowanie

Przedwczoraj moja najmlodsza pociecha byla na tyle juz uciazliwa, ze postanowilam ja polozyc spac. Godzina byla odpowiednia, pierwsza po poludniu. Dominika spontanicznie protestowala wyrywajac sie i skandujac "ne, ne, ne". Wrzucilam ja do lozeczka, gdzie powinna ulozyc sie ladnie na boczku i zasnac jak aniolek w piec sekund. Niedoczekaniemoje. Dziecko dziarsko skoczylo w gore, zawinelo kluskowata, aczkolwiek nad podziw ksztaltna nozka, rozciagnelo sie i zaczepilo nozka o barierke lozeczka. Nastepnie podciagnelo sie na obu rekach i zawisnelo na barierce jak kielbaska. Potem wystarczylo juz tylko zawinac druga nozka i wpasc w moje na szczescie przygotowane ramiona. Mam nauczke, ze moich dzieci nie powstrzyma absolutnie nic. Musialam porzucic w zwiazku z tym inne nie mniej ambitne przedsiewziecia i zajac sie rozkrecaniem lozeczka. Potem trzeba bylo przesunac troche tu troche tam i Dominika spi na materacyku polozonym na podlodze, oblozonym poduszkami. Kladzenie jej na popoludniowa drzemke w dni wolne od szkoly rozciagnelo sie do godziny mojego czasu. Wieczorem jest troche lepiej. Nie wpadla jeszcze na to (jak jej starsze siostry) zeby zaczac sie po kryjomu upychac do naszego lozka.
Dzisiaj rozebralysmy choinke, podstepnie podczas drzemki Dominiki zeby nie platala sie po iglach. Byl to juz czas odpowiedni, poniewaz primo: zbieraja choinki do srody, w celu przerobienia na kompost, secundo: Dominika opracowala swietna zabawe, wskakiwania w choinke, polaczona z otrzepywaniem galezi z ozdob i pozostalosci igiel. Przy braku odpowiedniego zautomatyzowanego narzedzia do odkurzania latanie na miotle pare razy dziennie juz mnie znudzilo. Choinka zostala odarta z urody a nastepnie bez ceregieli wypchnieta z balkonu, gdzie siegnela bruku. Jej brak byl pierwsza rzecza na jakim zawiesila oko Dominika po przebudzeniu. Nastapily chwile grozy, placz, rzewne lzy plynace po czerwonych policzkach. No przepraszam Cie dziecko nie wiedzialam zes sie do choinki tak przywiazala. I bardzo mi przykro, ze z tego powodu juz od trzech godzin jestes w paskudnym nastroju. Tym bardziej jest mi przykro, ze z tego powodu zgrzytam zebami, memlajac pod nosem nieodpowiednie wyrazy oraz glowa mi juz peka. Do ciszy nocnej jeszcze dwie godziny.

No comments: