Friday, November 2, 2007

Nauczka

Kazda istota plci zenskiej w pewnym momencie marzy sobie o ksieciu z bajki (lub krolewnie jezeli woli ta sama plec) . Jaki(a) bedzie, jaki(a) byc powi(nna)nien lub jaki(a) jest i ile sie spelnilo. Moj ideal nieodmiennie mial byc wysoki, ciemnowlosy, starszy i zeby mi sie z nim nie nudzilo. Jak wiemy od marzen do rzeczywistosci jest kawalek, jak mniej wiecej stad na ksiezyc. Albo i nie, niektorym sie udaje. Moj obecny maz, wcielona milosc mojego zycia na pewno wysoki nie jest. Co do tego to sklamal w zywe oczy. Na szczescie wcale mu to nie przeszkadza, moge wiec smialo zalozyc buty na wysokim obcasie. Czasami mnie to przeszkadza, bo po glowie snuja sie mysli zarzucania ramion do gory a nie w dol, podawania ust do pocalunku odchylajac glowe w tyl a nie...hm mniejsza z tym... Co do wlosow to udalo mi sie, przerzedzaja sie podejrzanie szybko ale nie bede za bardzo wybrzydzac, mogloby byc gorzej, na przyklad blondyn. Starszy jest to fakt, bylam nieswiadoma, ze starsze moze okazac sie upierdliwe. Myslalam, ze czlowiek starszy to odpowiedzialny i ma wszystko poukladane. Nie do konca tak jest, owszem moze miec poukladane wymagania dotyczace wlasnego obiadu na talerzu, spuszczania wody w klozecie lub zaslaniania okna ale to nie dotyczy na przyklad planow na przyszlosc, wychowywania dzieci przy uzyciu duzej dawki cierpliwosci lub pracy nad rozwojem swego zwiazku.
Natomiast co do ostatniego punktu to trafilam w sedno! Udalo mi sie dwiescie procent! A nawet tysiac! Absolutnie, kompletnie i nigdy mi sie z nim nie nudzi. Jestem zasypywana sryliardem ciekawych pomyslow dziennie. Niektore pomysly sa wcielane w zycie. Robert idzie na zywiol, nie przemysli, nie rozwazy za i przeciw, nie przewidzi skutkow, byle do przodu. Przerabialismy juz wyjazd do pracy na platformy wiertnicze, kierowanie ciezarowkami po calych Stanach, po szkole, ktora miala trwac pare tygodni poza domem czy jakos tak. Wrocilismy tez do jego rodzinnych stron, gdzie klepalismy biede na lonie jego rodziny, ktora podobno miala nam pomagac przy dzieciach. Byl rowniez etap wynalazkow, ktore byly swietne i nalezalo je opatentowac. Zdarzylo sie, ze Robert poszedl do szkoly, gdzie pochodzil rok i jako wspomnienie mamy pare tysiecy dolarow do splacenia. Wyprowadzalismy sie juz na Alaske, na Floryde i do Koziej Wolki. W zeszlym roku Robert chcial isc do wojska, jakos rozeszlo sie po kosciach. Uffff i to jedynie pare niewinnych przykladow. Moge jedynie skonstatowac smetnie krecac glowa na boki: mam co chcialam/sama jestem sobie winna/ kazda kobieta ma milosc, na jaka zasluguje, czy jakos tak, jak tam bylo w tym filmie.
Wczoraj wieczorem Robert przemknal od drzwi wejsciowych dzierzac cos pod pacha do swojego pokoju. Naturalnie ja jak kazda dobra zona, obdarzona instynktem psa wyzla za nim w trop. A tam sliczny folderek ze zgloszeniem gdzie? Oczywiscie do wojska. Robert idzie do rezerwy. Nie przyjmuje do wiadomosci, ze na wojne biora rezerwistow rowniez. Jasnieje przed nim swietlana przyszlosc kiedy to armia zalatwi nam ubezpieczenie, profity, pomoze w jego studiach, splaci dlugi, znajdzie mu prace - cud itede itepe. I teraz najlepsze! Otoz ja, powtarzam JA! ja mam go w tym wspierac, stac przy nim murem i jak sie zawaha popychac do przodu. Byc jego muza, opora, brzoza, osika, marsylianka. Jak sie ma do tego milosc? Czy wspieramy naszego mezszczyzne w jego marzeniach? Zwlaszcza gdy probuje swoje wyskoki usprawiedliwic dobrem rodziny? No coz, nie jestem na tyle madra by sobie odpowiedziec na to pytanie. Za to jemu odpowiedzialam kategorycznie NIE, po moim trupie, predzej sczezne i rozwod.
Wcale sie tym nie przejal...

3 comments:

Netinka said...

przeczekaj...

Anonymous said...

mój też coś ze wzrostem zamieszał, ale do dziś się upiera, że jest wyższy (nie jest) Co do pomysłów to Robert jest nie do pobicia ;)

Grazyna 1 said...

Dzien dobry, ciesze sie ze piszesz, moze omina Cie ludzie ktorzy komentuja zlosliwie i z jakiegos sobie znanego powodu obrazaja wlascicieli bloga. Wracajac do notki, na pewno byloby latwiej zaokceptowac jego pomysly gdybyscie byli sami(bez dzieci) moze on nie pamieta ze ma dzeci:). Czy myslalas kiedys o powrocie do Polski? Przesylam pozdrowienia.