Tuesday, November 6, 2007

Trick-or-Treat!


Wlasnie tak wystapilysmy w tym roku. Nie powiem zeby zbiorowe zebractwo slodyczy bylo moim ulubionym swietem, ale raz do roku mozna sie poswiecic. I jak juz sie zapuka do paru drzwi to potem juz leci ;-). Szkoda, ze nie wzielam aparatu ze soba, poniewaz niektorzy rodzice wydali male fortuny na kostiumy dla swych pociech.


No co? Jak wszyscy to wszyscy ;-)




A tutaj efekty poltoragodzinnej wloczegi. Dzieci wpadly w absolutny amok. Rzucily sie na slodycze tak, jakby nie dostawaly nic przez caly rok.
Posted by Picasa

2 comments:

Grazyna 1 said...

Swietne kostiumy i sliczne dzieci, a jesli chodzi o slodycze. To wedlug angielskiego przyslowia "trawa u sasiadow zawsze ladniejsza" . Mysle ze wszystkie dzieci takie same. pozdrawiam .

Anonymous said...

O, dawno nie zagladalam do Ciebie, a tu nowe wpisy. Najmlodsza latorosl wyglada slicznie jako dynia.